Nie jestem w stanie zrozumieć, po co w ogóle coś takiego mówić. Nie ma cząstki mnie, która dostrzega tu jakieś znamiona rozsądku, ale posiedziałem kilka minut i naprawdę bardzo się starałem odtworzyć ten tok myślowy. No i nic, sorry. Nie ma u samych podstaw takiej myśli najmniejszego sensu, to tylko prosta droga do narażenia się […]
Artykuł “Warto rozpatrywać Augustyniaka w kadrze”. Nie no, litości… pochodzi z serwisu weszlo.com.