Czym byłaby kolejka Ekstraklasy bez rozmowy o decyzjach sędziowskich? Towarem wybrakowanym, Batmanem bez Robina, niedzielą bez rosołku, majówką bez grilla, Radomiakiem bez Portugalczyka w składzie. To nie byłoby to samo, więc dziękujemy Damianowi Kosowi, że wyrobił normę i się po prostu pomylił. Bo tak odbieramy sytuację z rzutem karnym dla Stali: GDZIE KURWA? GDZIE TEN […]
Artykuł Śląsk Wrocław jeszcze żyje pochodzi z serwisu weszlo.com.