23.12.2025

Raków jesienią skutecznie omijał pułapki

Ostatnie tygodnie w Rakowie minęły pod znakiem sagi z Markiem Papszunem, ale tak jak z kryzysu ligowego, tak i z tej historii udało mu się wyjść obronną ręką.

To artykuł z cyklu naszych podsumowań rundy jesiennej w Ekstraklasie. Codziennie publikujemy teksty o dwóch kolejnych klubach, począwszy od tych zajmujących najniższe miejsca w tabeli.

No bo po pierwsze Raków spokojnie przeczekał Legię w trakcie negocjacji. Miał wyniki, nie musiał się śpieszyć, oddał trenera po końcu rundy, jednocześnie szybko znalazł następcę. Wszystko było tak, jak powinno być: profesjonalnie.

Po drugie na konferencji ogłaszającej Łukasza Tomczyka częstochowianie za sprawą Michała Świerczewskiego wyszli na ludzi poważnych. Porównajcie to – znów – do Legii, która po raz kolejny zaliczyła wpadkę za sprawą występu Marcina Herry. Ten nie odpowiadał na trudne pytania, mówił, że teraz jest czas pracy, a nie gadania, więc – tak, tak – gadał. Niestety z konkretów wykrztusił z siebie głównie „wesołych świąt”. Przeprosin nie było, sensu obecności Herry na tamtym spotkaniu też nie.

Swoją droga wyłożyć się na tym, czy organizuje się konferencję, czy briefing… Parę dni minęło, jednak nadal jest to bardzo zabawne.

A Świerczewski? Wyluzowany, uśmiechnięty, konkretny, opowiedział choćby o swojej perspektywie ostatniego czasu. Jednocześnie nie było po nim widać złej krwi, przyznawał, że rywalom z Warszawy życzy dobrze. Nie strzelał samobójów, był taki jak na co dzień, czyli kozacki.

Korporacyjny bełkot Legii został znokautowany przez normalność Rakowa.

Raków był parę razy bliski upadku, ale nie upadł

Niemniej mogło się w pewnym momencie wydawać, że częstochowianie nie będą kończyć tego roku w tak dobrych humorach. W zasadzie było tych momentów kilka.

Pierwszy to 0:1 z Maccabi w eliminacjach Ligi Konferencji. Raków już wiedział, jak marny przeciwnik czeka w ostatniej rundzie i odpadnięcie z tak również przeciętnym zespołem jak Maccabi byłoby wielką stratą. Przecież Medaliki mocno poszły na rynku transferowym, inwestowały w zespół i co, to wszystko miałoby zostać ścięte do ledwie dwóch krajowych frontów? Głupota. Na szczęście tak się nie stało, Raków wygrał w rewanżu, a potem spokojnie odpalił Bułgarów.

Drugi moment to przerwa meczu z Lechem. Zespół Papszuna w pierwszej połowie wyglądał fatalnie, przegrywał 0:2 i biorąc pod uwagę to, jak wyglądał przez cały wówczas sezon – ledwie dwie wygrane i żałosny styl – wydawało się, że trener po prostu zostanie zwolniony. Ale po zmianie stron czerwoną kartkę dostał Palma, Raków odpalił i… już się nie zatrzymał. Jego mecze da się oglądać, drużyna punktuje i jest w czubie tabeli.

Trzeci moment to jeden z nielicznych słabych meczów od czasu spotkania z Lechem. Starcie z Piastem. 1:3, koszmarny występ, nic się nie kleiło. A już wtedy było wiadomo, że Legia poluje na Papszuna i ten chce odejść. Można było się zastanawiać, radzić – ej, może lepiej odpuśćcie trenerowi, niech idzie, jak to ma tak dalej wyglądać. Ale cóż, w klubie wytrzymali ciśnienie, a piłkarze udowodnili, że tamta porażka z Piastem była tylko wypadkiem przy pracy.

Na koniec mamy więc zespół, do którego trenerzy rzadko wchodzą. To znaczy – poukładany. W lidze wysoko, w Europie awans i to z TOP8, Puchar Polski też jest otwarty. Zazwyczaj szkoleniowcy przychodzą gasić pożar, a w Częstochowie jest spokój. Oczywiście nie jest powiedziane, że Tomczyk nie nabałagani, ale komfort pracy po prostu na starcie ma duży.

Wydarzenie rundy

Nie ma co się powtarzać, ale tak – cała saga z Papszunem i jego odejście. Szkoda, że w pewnym momencie nie wyglądało to wszystko elegancko, ale na koniec udało się to ogarnąć w sposób cywilizowany.

Na drugim miejscu niech będzie forma Diaby-Fadigi. 30 meczów, 12 bramek, 2 asysty – to są konkretne liczby. Przyznam, że nie wierzyłem w tę wymianę i sądziłem, że oddanie Drachala, by wziąć Fadigę, jest po prostu głupie. On w ogóle nie przekonywał w Jagiellonii, był tak słaby, że Siemieniec de facto nie miał zmiennika dla Pululu.

Ale w Rakowie widzieli więcej i lepiej, bo obdarzyli piłkarza zaufaniem i on odpłacił się w piękny sposób. To, w jaki sposób rozstrzelał na przykład Rapid… Duża sprawa.

Rozczarowanie rundy

Dopóki był zdrowy i grał, to fatalnie wyglądał Arsenić. Cóż, to złośliwe, ale fakty są takie, że po jego kontuzji Raków zaczął wygrywać. Chorwat na boisku wyglądał bardzo źle, popełniał proste błędy, kompletnie nie przypominał tego solidnego obrońcy, którym się stał w Częstochowie. Oby po powrocie na boisku szybko wrócił do formy, bo żal zaliczać taki zjazd.

Fatalnym ruchem było z kolei zatrudnienie Rondicia i oddanie Rochy. Leo poszedł do Zagłębia i udowodnił, że jak na Ekstraklasę jest świetnym piłkarzem, z kolei Rondić… Nic nie wniósł do Rakowa. Dosłownie: nic. On nie oddał nawet celnego strzału na bramkę, przecież to jest kompromitacja.

No i teraz Zagłębie chce wykupić Rochę, kwestia tego, czy uzbiera kasę. Jeśli tak, Raków ma związane ręce. Czy warto było szaleć, tak?

Nie.

Największa potrzeba na wiosnę

Krótko mówiąc – żeby Tomczyk to ogarnął. Na pewno jest zdolnym trenerem, niemniej jest różnica między prowadzeniem Polonii Bytom a prowadzeniem klubu, który ma ambicje mistrzowskie w Polsce i chce namieszać w Europie. Tomczyk z miejsca będzie musiał zarządzać szatnią, która gra na trzech frontach. To jest zupełnie inna praca – w Bytomiu zespół mógł sobie spokojnie trenować i grać co tydzień, w Częstochowie czasu na taki cykl po prostu nie będzie. Mecz, podróż, mecz, podróż.

Oczywiście pytanie jak długo, ale choćby zeszły sezon pokazał, że polskie kluby mogą się utrzymać w LK do połowy kwietnia.

WSZYSTKIE PODSUMOWANIA RUNDY W EKSTRAKLASIE NA WESZŁO: 

Artykuł Raków jesienią skutecznie omijał pułapki pochodzi z serwisu weszlo.com.

Czytaj najświeższe newsy ze świata piłki nożnej na topliga.pl! Topliga to najlepsze źródło wiadomości piłkarskich - liga polska, Ekstraklasa, Puchar Polski, rozgrywki ligowe, Twoje ulubione drużyny i zawodnicy. Śledź najważniejsze wydarzenia, sprawdzaj wyniki, obserwuj transfery piłkarskie, poznaj ciekawostki z polskich boisk, bądź na bieżąco. Topliga to najlepsze wiadomości sportowe przygotowane specjalnie dla Ciebie.

Polityka Prywatności Kontakt

© 2025 topliga.pl