Marek Papszun stwierdził już bez ogródek, że chce zostać szkoleniowcem Legii Warszawa i liczy na jak najszybszy finał negocjacji w tej sprawie. Deklaracja trenera Rakowa Częstochowa wywołała żywiołowe reakcje w mediach społecznościowych.
– Legia chce mnie jako trenera. Ja chcę być trenerem Legii – oznajmił Papszun.
„Chcę być trenerem Legii”. Papszun gra w otwarte karty!
Lawina komentarzy po słowach Papszuna. „Pomylił taktykę z etyką”
Nie chodzi tylko o same słowa, ale też o moment, w którym zostały wypowiedziane. Papszun wyraził chęć przenosin na Łazienkowską podczas konferencji prasowej poprzedzającej występ Rakowa Częstochowa w Lidze Konferencji. Rywalem Medalików będzie tym razem Rapid Wiedeń.
– To, co robi teraz Papszun, jest bardzo nieeleganckie wobec Rakowa, a zwłaszcza wobec Michała Świerczewskiego. I słowo „nieeleganckie” jest dużym eufemizmem. Bo bardziej pasowałoby takie, które jest „powszechnie uważane za obraźliwe”, jak mawia klasyk. Fatalnie rozegrane… – twierdzi Damian Smyk z Kanału Sportowego.
To, co robi teraz Papszun, jest bardzo nieeleganckie wobec Rakowa, a zwłaszcza wobec Michała Świerczewskiego.
I słowo „nieeleganckie” jest dużym eufemizmem. Bo bardziej pasowałoby takie, które jest „powszechnie uważane za obraźliwe”, jak mawia klasyk.
Fatalnie rozegrane…
— Damian Smyk (@D_Smyk) November 26, 2025
– Marek Papszun wywiera teraz na Michale Świerczewskim ogromną presję. Dla dobra Rakowa lepiej, żeby ta telenowela jak najszybciej dobiegła końca. Jak piłkarze mają jutro wyjść na mecz i realizować założenia, skoro wiedzą, że trener nie chce już ich prowadzić? – pyta Filip Trokielewicz z „Piłki Nożnej”.
Z kolei Bartosz Wieczorek z TVP Sport przekonuje: – Dziś w wielu domach w Częstochowie mógł runąć pomnik Marka Papszuna. Jest legendą Rakowa, bez niego nie byłoby sukcesów, to niezaprzeczalny fakt. Rozumiem jednak opinie tych, którzy twierdzą, że tak nagłe odejście, w trakcie rundy, może budzić potworny niesmak. Niespotykana sytuacja w polskiej piłce. Trener chce odejść do drużyny rywala, która jest niżej w tabeli. Wiem, „argument miłości do Legii”, ale to wygląda z pozoru niepoważnie. Mam nadzieję, że kiedyś dowiemy się o prawdziwych kulisach całej sytuacji ze strony samego zainteresowanego.
– Markowi Papszunowi taktyka pomyliła się z etyką. Albo odwrotnie… – ironizuje Roman Kołtoń z Prawdy Futbolu.
– Chyba będą w nocy jakieś prace malarskie w Częstochowie. Marek Papszun z cytatem, który przejdzie do historii – stwierdził z kolei Mateusz Ligęza z Radia Zet.
Chyba będą w nocy jakieś prace malarskie w Częstochowie.
Marek Papszun z cytatem, który przejdzie do historii.
„Legia chce mnie jako trenera, a ja chcę być trenerem Legii”. pic.twitter.com/RXy06iyiKp— Mateusz Ligęza (@LigezaMateusz) November 26, 2025
– Marek Papszun daje wyraźny sygnał, że Raków go już po prostu nie interesuje. Tylko żeby później nie było tak, że w Legii nie wyjdzie i syn marnotrawny wróci po raz trzeci. Zachowanie mało lojalne – kwituje Krzysztof Sędzicki ze Sportowych Faktów.
A jak wy oceniacie zachowanie Marka Papszuna?
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Leśnodorski o pomyśle Legii: „Przyjście Papszuna to koniec Żewłakowa”
- Ekspert radzi Legii. „Papszun nie jest specjalistą od utrzymania”
- Legia chce Papszuna… za darmo? Kolejne szczegóły negocjacji
fot. NewsPix.pl
Artykuł Burza po deklaracji Marka Papszuna. „Runął pomnik” pochodzi z serwisu weszlo.com.