Wciąż nie jest znana przyszłość Kamila Grosickiego w Pogoni Szczecin. Lider i kapitan zespołu nie może dogadać się w sprawie nowego kontraktu. Najpierw w mediach wypływały informacje, że władze klubu nie chcą dać mu podwyżki, a sam gracz jest rozgoryczony. Później właściciel Pogoni, Alex Haditaghi, poszedł w szczerość i poinformował, ile zarabia Grosicki i ile chciałby zarabiać. Teraz głos na temat sytuacji kolegi z boiska zabrał Sławomir Peszko i wypowiedział się konkretnie.
Haditaghi w swoim wpisie na X poinformował, że kapitan Pogoni inkasuje 160 tys. złotych miesięcznie, a chciałby, na mocy nowej umowy, mieć pensję w wysokości 250 tys., do tego otrzymać dwa miliony złotych za sam podpis. Władze klubu zaproponowały mu roczną umowę na niezmienionych warunkach, która zostałaby przedłużona o kolejny rok, gdyby zawodnik rozegrał 75 procent spotkań. Obie strony nie mogą się porozumieć.
I’ve always believed one thing, and I will not bend on it: family matters stay in the family.
In football, the locker room is sacred. The boardroom is sacred. Private conversations between a player and coach, and the club should never be played out in public. Leaking private… pic.twitter.com/PEbbkzuy0J— Alex Haditaghi (@CanDisenchanted) December 17, 2025
Sławomir Peszko o Kamilu Grosickim: On sprawia, że kibice Pogoni Szczecin przychodzą na stadion
Peszko, obecnie wiceprezes Wieczystej, wypowiedział się o sytuacji Grosickiego w Kanale Sportowym.
– Takie pieniądze można dostać w kilku klubach Ekstraklasy. Jakość kosztuje. Kamil ma argumenty, żeby iść do właściciela i prosić go o podwyżkę. Pamiętajcie, że jeżeli on pojedzie na mundial, Pogoń dostanie pół miliona euro, czyli on wtedy niejako spłaca swój kontrakt. Kamil też sprawia, że kibice Pogoni przychodzą na stadion – stwierdził Peszko.
Przypomniał też, ile bramek dla Pogoni zdobywał Grosicki w kolejnych ligowych sezonach. W pierwszym – dziewięć trafień, w dwóch kolejnych – po 13, a następnie siedem. W obecnym Grosicki po rundzie jesiennej ma już na koncie sześć bramek.
A może, gdyby piłkarz nie dogadał się z Pogonią, mógłby przejść do Wieczystej, która przecież ma dużo pieniędzy? Peszko wyklucza jednak takie rozwiązanie.
– Chciałbym go w drużynie, ale on nie przyjdzie do I ligi. To się nie wydarzy – ocenił.
Fot. Newspix.pl
WIĘCEJ O PIŁCE NA WESZŁO:
- Oficjalnie – Widzew bije rekord transferowy Ekstraklasy!
- Motor się trochę zaciął. Bez Czubaka byłoby sporo gorzej
- Paczul: Legia dalej nic nie rozumie
Artykuł Peszko o Grosickim: „Miał argumenty, by prosić o podwyżkę” pochodzi z serwisu weszlo.com.