Przerwa na reprezentację nie odmieniła w żadnym stopniu Legii Warszawa. Wojskowi uratowali punkt w starciu z Lechią Gdańsk na minutę przed końcem doliczonego czasu. Mogą dziękować Wojciechowi Urbańskiemu. Remis to jednak marne pocieszenie wobec sytuacji w tabeli, w której rośnie strata do czołówki. Kibice są po raz kolejny wściekli na swoich ulubieńców i zaczyna brakować im cierpliwości. Strefa spadkowa jest coraz bliżej.
Bez wygranej w lidze drugi miesiąc z rzędu
Legia Warszawa w pierwszej połowie przeciwko drużynie z Trójmiasta była apatyczna. Goście grali w piłkę, a gospodarze patrzyli. Świadczy o tym pięć strzałów jednych i dziewięć drugich. Gdańszczanie byli o wiele groźniejsi i to potwierdzili. Iwan Żelizko świetnym strzałem pokonał Kacpra Tobiasza. Do szatni gospodarze schodzili z golem w plecy
𝐈𝐕𝐀𝐍 𝐙𝐇𝐄𝐋𝐈𝐙𝐊𝐎!
Perfekcyjny strzał zewnętrzną częścią stopy!
Lechia prowadzi przy Łazienkowskiej!
Transmisja meczu w CANAL+ SPORT 3 i w serwisie CANAL+: https://t.co/54KRMEj7C2 pic.twitter.com/NMR42ZMZix
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) November 22, 2025
Przykład z Ukraińca szybko po przerwie wziął Bartosz Kapustka. Reprezentant Polski znakomicie przymierzył w dolny róg bramki Weiraucha i doprowadził do remisu.
Lechia swoją postawą zasłużyła na wiele pochwał. Dwie asysty w Warszawie zanotował Tomas Bobcek. Słowak zmarnował jednak dogodną sytuację pod bramką Kacpra Tobiasza.
Świetnie za to wystawił piłkę do Aleksandara Cirkovicia, który płaskim strzałem pokonał bramkarza Legii. Tobiasz mógł się w tej sytuacji zachować lepiej.
Na sam koniec meczu Wojciech Urbański niczym rasowy napastnik doprowadził do wyrównania i Legia zeszła z murawy z punktem, choć nie była lepsza tego wieczoru przy Łazienkowskiej.
Wojciech Urbański w ostatniej akcji meczu uratował remis przy Łazienkowskiej!
pic.twitter.com/SDTCUkMnOC
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) November 22, 2025
Legia po spotkaniu z drużyną Johna Carvera tymczasowo awansowała na 11. lokatę w Ekstraklasie. W tej chwili oznacza to raptem dwa punkty przewagi nad szesnastą Bruk-Bet Termaliką.
Po rekordowych wydatkach latem – to kompromitujące wyniki. Jak zauważył Filip Macuda – remis z Lechią oznacza dla Legii brak wygranej w lidze zarówno w październiku, jak i listopadzie. Miesiąc jest zamknięty. Kolejny mecz rozegrany zostanie dopiero 1 grudnia – rywalem będzie Motor Lublin.
Nie ma jednak pewności, czy szybciej dojdzie do przełamania na boisku, czy przy wigilijnym stole. Na ostatnich dziewięć ligowych meczów – Legia wygrała jeden. Było to z Pogonią Szczecin, 28 września.
„Trzeba zaufać” – w sieci nie brak sarkazmów wobec trudnej sytuacji
Oto, co po spotkaniu uważają kibice i eksperci. W sarkastycznym tonie poczynania stołecznej drużyny skomentował Marcin Borzęcki: – Odskoczyła Legia na dwa punkty od strefy spadkowej. Coś drgnęło, trzeba zaufać.
Odskoczyła Legia na dwa punkty od strefy spadkowej. Coś drgnęło. Trzeba zaufać.
— Marcin Borzęcki (@m_borzecki) November 22, 2025
Wojciech Kowalczyk z kolei uważa, że w Legii jest powtarzalność. Trudno się dziwić – drugi miesiąc z rzędu stołeczny klub nie wygrał w lidze.
Legia ma powtarzalność.
— Wojciech Kowalczyk (@W_Kowal) November 22, 2025
Jeden z kibiców po bramce Wojciecha Urbańskiego skwitował formę swoich ulubieńców: – Kluczowy punkt w walce o utrzymanie
Kluczowy punkt w walce o utrzymanie
— Filip (@FilipK_14) November 22, 2025
– Po takiej grze to nie tylko remis, a AŻ remis – twierdzi z kolei inny z internautów.
Późne zmiany w wykonaniu Inakiego Astiza także nie pozostały niezauważone. Hiszpan wpuścił trójkę nowych graczy w 85. minucie:
– Odwaga i pomysł
– Trener tyle czekał ze zmianami, bo jeszcze udałoby się wygrać
Dobrze że Trener czekał tyle ze zmianami bo jeszcze udało by się wygrać…
— przemek_14 (@Przemek_14) November 22, 2025
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Legia ratuje remis w końcówce z Lechią
- Papszun w Legii, ale dopiero po rundzie
- John Carver: „Trudna sytuacja Legii to nasza szansa”
Fot. Newspix
Artykuł Legia wyrwała remis, ale kibice mają dość pochodzi z serwisu weszlo.com.
Perfekcyjny strzał zewnętrzną częścią stopy!
Lechia prowadzi przy Łazienkowskiej!
Transmisja meczu w CANAL+ SPORT 3 i w serwisie CANAL+: